Przygotowałem go na zbliżającego się sylwestra i teraz podzielę się przepisem z wami. Inspirowałem się przepisami z internetu, ale jak zwykle zrobiłem wszystko po swojemu :P
Składniki do sosu:
2-4 papryczki chili (z takich droższych po 20-30zł za kg - te tańsze nie są ostre, dostępne w hipermarketach)
2 pomidory średniej wielkości
3 łyżki sosu sojowego (ew. więcej soli)
1 czerwona papryka
2 ząbki czosnku
sól
1/3 łyżeczki cząbru
łyżka mąki
1/2 łyżeczki tymianku
2 łyżki cukru
1 łyżka octu balsamicznego(lub winnego lub jabłkowego lub pół łyżki zwykłego spirytusowego, ew. pół łyżki soku z cytryny)
blender
Sposób przygotowania sosu chili:
- kroimy paprykę na kawałki, sparzamy pomidory w celu zdjęcie skórki i kroimy na kawałki, wyjmujemy pestki z papryczek, a papryczki kroimy na kawałki (2-średnio pikantne - ja takie lubię, 4 pikantne), kroimy na kawałki czosnek
- wkładamy do blendera, dodajemy pół łyżeczki tymianku, trochę cząbru i 1/3 łyżeczki soli i blendujemy na miazgę (najszybsza opcja) przez 20 sekund
- otrzymaną masę doprowadzamy do wrzenia, dodajemy cukier, ocet i doprawiamy sosem sojowym, aby uzyskać odpowiednią słoność
- rozpuszczamy mąkę w 1/4 szklanki zimnej wody i dolewamy do sosu. Gotujemy jeszcze 3minuty. Próbujemy i w razie potrzeby doprawiamy.
Smacznego.
pyszne, proste i zawsze się sprawdzi:)
OdpowiedzUsuńnie zepsuje się do sylwestra?
OdpowiedzUsuńNie zepsuje się dzięki pleśniobójczej kapsaicynie zawartej w papryczkach chili. Nie umiem powiedzieć jak długo może leżeć, bo to nowy przepis, ale myślę, że spokojnie może poleżeć kilka tygodni w formie niezawekowanej. Jako wek pewnie ponad rok. Ja trzymam sos w lodówce. Dam znać jak długo leżał.
OdpowiedzUsuńWarto pamiętać, że kapsaicyna nie rozpuszcza się w wodzie (tylko w tłuszczach i alkoholu), więc picie wody w celu zlikwidowania szybko pieczenia w przełyku odniesie odwrotny skutek. Najlepiej jest napić się tłustego mleka, przepłukać przełyk olejem lub napić się alkoholu. Z powyższego przepisu na sos chili nie otrzymacie jednak sosu, który wypali wam wnętrzności. Jeśli lubicie hardcorowe smaki proponuję zamiast 2-4 papryczek dać 8-10 - odjazd gwarantowany.
Uwielbiam takie sosiki. Co do Twoich rad czego się napić po ostrym, to czytałam, że sok pomidorowy też warto wypić, jak pali w przełyku i ja ten właśnie sposób zazwyczaj stosuję.
OdpowiedzUsuńMyślę, że już 2-4 palą... podwójnie jak to się mówi! Ale ostrość to kwestia gustu :) niektórzy potrafią wytrzymać niemal każdą granicę ostrości. Mnie się od razu robi gorąco jak jem coś ostrego, nie musi być koniecznie zabójczo ostre :)
OdpowiedzUsuńZainspirowałeś nas - mamy już facebooka. Dzięki!
Cztery słowa "ostro" w dwóch zdaniach :D mistrz.
UsuńLubię ostre rzeczy..a ten sos będzie należał do moich ulubionych dodatków
OdpowiedzUsuńświetny sosik :) wybitnie komponuje się z grillowanym stekiem na ostro http://www.zgrilla.pl/pikantne-steki-wolowe-z-grilla/ Coś dla wielbicieli ostrych smaków :)
OdpowiedzUsuń